Lalka szmaciana: baletnica Adele


Jakiś czas temu opisywałam Wam, jak zrobić spódniczkę tutu. Robienie spódniczki-baletniczki dla mojej siostrzenicy natchnęło mnie na zrobienie samej baletniczki i spódniczki również dla niej :)


Baletnice są piękne, zgrabne, włosy upięte w kok odsłaniające długą szyję, sterczące spódnice eksponujące zgrabne nogi. Stroje lekkie. Ruchy tancerek zlewają się z przepiękną muzyką. Całość stanowi obraz perfekcyjny.



Miałam kawałek sztywnego tiulu (koloru białego), więc udało mi się zrobić mini spódniczkę tutu (sztywno sterczącą). Kolor biały tiulu mnie nie zadowalał, więc przefarbowałam go w kolor delikatnego różu. Został jeden pasek tiulu turkusowego, więc postanowiłam zrobić pasemka turkusowe różowej spódnicy.



Lalka mierzy 30 cm., wypełniona włóknem silikonowym. Wiem, że sylwetką mało przypomina baletnicę, ale jest początkującą ;) Poza tym, nie jest to lalka Barbie, tylko szmaciana :)

lalka szmaciana

Oczka i usteczka wyszywałam ręcznie za pomocą igły i nici. Włoski baletnicy zrobione z czarnego filcu (1 mm). Górę stroju zdobiłam koralikami. Róż na policzkach - cienie do powiek.

Mąż, gdy zobaczył baletnicę zapytał, czy jest ona Japonką :) I muszę się z Nim zgodzić, bo nieco z wyglądu przypomina gejszę: blada, włosy upięte w kok zdobiony kwiatkiem, czerwone policzki... Może bardziej by jej pasowało imię Sayuri :) Ale imię już było nadane wcześniej - Adele... I niech tak zostanie. 

A więc, przedstawiam Wam moje nowe dzieło - baletnica Adele



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz