Niespodziewane wyzwanie :)


etui filcowe


Witam Was gorąco, Kochani :)

Nastąpiły ciche chwile - synek zasnął, więc mam chwilę dla Was :)
Dzisiaj wydał się relaksacyjnie pracowity dzień - spędziłam parę przemiłych godzin z przyjaciółką, udało mi się dokończyć pokrowiec, który miałam przyjemność zrobić dla bliskiej mi osobie.




futerał na telefon


A także dalsza nauka szycia :) W końcu muszę się zdecydować, na czym się skupić przede wszystkim. Podoba mi się robić pokrowce, ale trzeba wyżej stawiać poprzeczkę, żeby osiągnąć sukces i kto wie, może za jakiś czas intensywnej nauki będę mogła uszyć sobie futro! Chociaż nie, nie mogłabym mieć na sobie futerek biednych zwierzątek... No to kiedyś uszyję sobie płaszcz :)
A więc, postanowiłam spróbować uszyć lalkę szmacianą i nie byle jaką, a baletnicę!

Oto podstawowe jej części, które udało się zrobić dzisiaj:


Poza tym, przeglądałam różne blogi (lubię oglądać i inspirować się efektami prac innych) i trafiłam na bardzo ciekawe wyzwanie Kot Art. Zaciekawił mnie ten artykuł, ponieważ wcześniej pisałam o planowanej edycji pokrowców "Black Cat" nad którą pracuję. Przypadek, zbieg okoliczności, los... Nie wiem, jak to nazwać, ale postanowiłam podjąć to wyzwanie :)
Dawno nie poddawałam ocenie swoich prac, może najwyższy czas zacząć to robić. O wyzwaniu więcej szczegółów będzie jutro, a teraz czas udać się do Krainy Snów :)
Dobrej nocki, Kochani :)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz