Obecnie "zaadaptowanych" jest 5 rodzajów kotów i na tym nie poprzestanę. Jeszcze sporo kotków czeka na znalezienie się na pokrowcu i znalezieniu swojego właściciela :)
Mają w sobie pewną magię, tajemnicę... Każdy z kotów ma swój temperament, jak koty prawdziwe...
Nie będę tutaj opisywać właściwości pokrowców, ponieważ pisałam o tym już wcześniej (dla chętnych odsyłam -> Pokrowce na telefon z filcu). Chciałabym tylko zaznaczyć, że wszystkie aplikację rysuję od ręki (z obrazków z internetu), i przyszywam i wyszywam ręcznie - wychodzi pewniej i rzetelniej. Boki pokrowców na maszynie.
Gdy kilka z moich kotków zostały "zaadoptowane", dowiedziałam się o Wyzwaniu Art Kot.
Postanowiłam przyjąć wyzwanie - dobra motywacja i mobilizacja dla zrobienia całej edycji w krótszym czasie. Ale okazało się, że kotów, które chcę zrobić jest więcej, niż się spodziewałam. Więc, postanowiłam pokazać te, co udało mi się już zrobić.
Oto one:
Black Cats zgłaszają się do konkursu :) Dla nich liczy się przede wszystkim udział ;)
Pozdrawiam gorąco,
Nikcia SerNik ;)
P.S. Koty, koty, koty... Kto nie lubi kotów? :) Ci, którzy mają alergię pewnie. Nie martwcie się ;) Możecie mieć kotka, który nie uczula. Niedługo pokażę Wam, jak uszyć kotka z materiału :)
cudne te kocie pokrowce :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) Zawsze miło jest usłyszeć/ przeczytać dobre słowka o swoich uszytkach :)
Usuń